Bracia Kowalczykowie w nocy z 5 na 6 października 1971 roku zdetonowali bombę w auli Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu. Dziś (06.10) w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim w Opolu pod tablicą upamiętniającą wydarzenia z 1971 roku złożono kwiaty.
– Ten czyn był wstrząsem dla służb bezpieczeństwa, dla milicji obywatelskiej. Ten szok w służbach pozostawał przez długi okres, dlatego z taką determinacją ścigano braci Kowalczyków – mówi wojewoda opolski Sławomir Kłosowski. – Zdjął z naszego regionu piętno, które przyklaskuje temu wszystkiemu, co robi komuna w naszym kraju. Dlatego ten czyn był wstrząsem, jak to, w czerwonym Opolu doszło do takiego zdarzenia? Aresztowano ich już w lutym ’72 roku, jeden wyrok śmierci zamieniono później na 25 lat więzienia, to samo w przypadku brata Ryszarda, którego skazano na 25 lat więzienia – dodaje wojewoda opolski.
– Zaprotestowali przeciwko elementarnemu gwałceniu ludzkiego życia i praw. Zaprotestowali przeciwko niewoleniu naszego kraju. Ich rola, która pobudziła opozycję w późniejszym czasie do działania o wolność Polski jest ważna w polskiej historii – dodaje Wiesław Ukleja, sekretarz Opolskiego Stowarzyszenia Pamięci Narodowej.
W 2016 roku w opolskim urzędzie nadano jednej z sal imię Jerzego i Ryszarda Kowalczyków. Przypomnijmy, że w 2018 roku zmieniono nazwę ulicy Obrońców Stalingradu na Jerzego i Ryszarda Kowalczyków. Dodatkowo, Renata Wojciechowska pełniąca obowiązki naczelnika opolskiej delegatury IPN poinformowała o cyklu spotkań „Przystanek Historia”, które mają przybliżyć postacie braci Kowalczyków. Wydarzenie odbędzie się 21 października, wykłady wygłosi prof. Krzysztof Tarka oraz dr Mariusz Patelski. Planowane są również spotkania w szkołach w formie tradycyjnej i zdalnej.
Sławomir Kłosowski, Wiesław Ukleja:
Autor: Aleksandra Kus