W oszustwo zamieszany był także 14-latek.
– Oszuści stosują coraz bardziej rozbudowane metody – informuje aspirant Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. Teraz dzwonią do swojej ofiary dwa razy. Za pierwszym razem podają się za pracownika poczty informując o nieodebranej przesyłce. W celu weryfikacji pytają o adres zamieszkania i zapewniają, że jeszcze dzisiaj przesyłka jest do odebrania. – Potem dzwoni drugi telefon. Oszust tym razem przedstawia się jako funkcjonariusz policji. Pyta, czy przed chwilą dzwonił ktoś z poczty i udając zatroskanego, poucza swojego rozmówcę, że przez tak nierozważne podawanie swoich danych jego oszczędności są zagrożone. Aby ustrzec je przed działaniem oszustów, trzeba je wszystkie przekazać policjantom, którzy te kosztowności i pieniądze zabezpieczą. Dzięki takiej współpracy dojdzie do zatrzymania sprawcy, a pieniądze w całości wrócą do właściciela.
W taki sposób swoje oszczędności straciła 73- latka z Opola. Kobieta przekazała fałszywemu policjantowi pieniądze i biżuterię wartą ponad 50 tysięcy złotych. Na szczęście funkcjonariusze zatrzymali fałszywego policjanta na gorącym uczynku. Okazało się, że to 14-latek. Policjanci przedstawili mu łącznie jedenaście zarzutów usiłowania oszustwa i jednego skutecznego czynu o takim charakterze. Teraz o losach 14-latka zdecyduje sąd rodzinny.
asp. Agnieszka Nierychła:
Autor: Katarzyna Żurawska-Leśków