Po telefonie fałszywej córki brzeżanka straciła kilkanaście tysięcy złotych. 81-latka uwierzyła, że ta miała wypadek i szybko potrzebuje pieniędzy. O kolejnym przypadku oszustwa w regionie informuje młodszy aspirant Patrycja Kaszuba z tamtejszej policji.
– Poinformowała ją, że spowodowała wypadek. Teraz musi wpłacić wysoką kaucję, aby uniknąć kary więzienia. Seniorka została również poproszona o dyskrecję i nie informowanie nikogo o tej sprawie. Kilkanaście minut później przekazała pieniądze mężczyźnie, który zapukał do drzwi. Miał to być rzekomy prokurator, który pomagał w sprawie. W ten sposób straciła 16 000 złotych – dopowiada młodszy aspirant Patrycja Kaszuba z brzeskiej policji.
Dopiero gdy następnego dnia zadzwoniła do niej córka, kobieta zorientowała się, że została oszukana. Wtedy o swoich podejrzeniach poinformowała policjantów. Funkcjonariusze apelują, byśmy rozmawiali z seniorami o zagrożeniu takimi oszustwami. Do seniorów zaś, aby przede wszystkim zadzwonili do tego, za kogo podaje się osoba dzwoniąca i sprawdzili, czy faktycznie potrzebuje pomocy. Ważne też, aby na pewno nie przekazywali pieniędzy osobom, których nie znają.
Patrycja Kaszuba:
Autor: Sebastian Pec