
Co najmniej kilkudziesięciu mieszkańców Nysy nie będzie mogło wrócić na zimę do swoich domów, zniszczonych w powodzi. Burmistrz miasta Kordian Kolbiarz mówił w Polskim Radiu 24, że liczba osób, które znalazły się w tej trudnej sytuacji, może wzrosnąć.
W mieście trwają intensywne działania, aby w obliczu zbliżającej się zimy wyremontować jak najwięcej domów i mieszkań. Burmistrz zastrzegł jednocześnie, że według ustaleń ekspertów wszystkie domy uszkodzone podczas powodzi, po przeprowadzeniu remontów będą nadawały się do ponownego zamieszkania. (IAR)