Tylko kandydaci Prawa i Sprawiedliwości przepadli w wyborach na wicemarszałków sejmu i senatu. To wiele mówi nie tylko o nowym układzie sił w parlamencie – przyznaje Ryszard Galla, były już poseł Mniejszości Niemieckiej. W przypadku byłej już marszałek Elżbiety Witek wynik wczorajszego głosowania jest też oceną jej pracy w minionej kadencji.
– Pracy, która nie zawsze była taka jak powinna – przekonuje obecny wiceprzewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim. – Pamiętam takie zdarzenie, gdy przyszedłem do marszałek Witek w sprawie dwóch godzin języka niemieckiego, które przestały być finansowane jako język mniejszości. Zamiast porozmawiać ze mną merytorycznie jako nauczyciel zaczęła rozliczać mnie z tego, jak głosowałem w poszczególnych sprawach – podkreśla dzisiejszy Poranny Gość Radia Doxa.
Przypomnijmy, marszałkiem sejmu został Szymon Hołownia, którego jednym z pierwszych postulatów było wyrzucenie tzw. sejmowej zamrażarki. Miała być ona atrybutem byłej marszałek i jednocześnie kandydatki PiS na wicemarszałka obecnej X kadencji. Dodajmy, że marszałkiem senatu została Małgorzata Kidawa-Błońska.
Ryszard Galla:
Autor: Sebastian Pec