Kilka lat temu do urzędów wpływało nawet do 5 tysięcy pracy miesięcznie.
– W miesiącu kwietniu i maju br. wpłynęło tylko 1400 ofert – mówił na antenie Radia Doxa Maciej Kalski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu. Malejąca liczba ofert pracy może świadczyć o tym, ze zbliżamy się do pewnej granicy. Ekonomiści zauważają, że o swoja przyszłość nie muszą się martwić specjaliści z wyższym wykształceniem. Dobry zawód bowiem powoduje, ze pracodawcy walczą o takiego pracownika. Gorzej natomiast będzie z osobami, które wykonują tzw. prace proste lub mają niższe wykształcenie.
Dla pracodawców nadal trudnym elementami m.in. jest wzrost kosztów utrzymania pracowników, co ma związek z dwukrotnym podniesieniem najniższej krajowej w 2023 roku. W tej sytuacji cieszy to, że mamy najniższe bezrobocie w Europie i jedno z najniższych na świecie – dodaje Maciej Kalski. Stopa bezrobocia wyniosła w maju 5,1 procenta i jest to najlepszy wynik od ponad 30 lat. Zgodnie z danymi Eurostatu w pierwszym kwartale pobiliśmy rekord i w gospodarce zatrudnionych jest już ponad 17 mln osób.
Maciej Kalski:
Autor: Diana Bogacz-Kotulak/Katarzyna Żurawska-Leśków