Radni Sejmiku Województwa Opolskiego apelują do Ministerstwa Zdrowia o wdrożenie tarczy antykryzysowej dla systemu ochrony zdrowia. Chodzi o pomoc rządową dla szpitali, które po kolejnych falach pandemii znalazły się w trudnej sytuacji finansowej.
Z apelem sejmiku zgadza się dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu Dariusz Madera. Choć w żadnym momencie szpital nie przestał realizować usług to jednak pandemia wpłynęła na organizację pracy, co przekłada się także na finanse.
– W poprzednim roku nie wykonaliśmy pełnego kontraktu i Narodowy Fundusz Zdrowia żądał od nas zwrotu ponad 3 milionów złotych. Minister Zdrowia dał nam jednak czas na odpracowanie procedur. I my w tym roku nadpracowujemy procedury z ubiegłego roku. Czyli szpital ponosi kolejny raz koszty. Wtedy mięliśmy zatrudniony personel, który nie mógł realizować świadczeń bo nie było pacjentów, a teraz musimy jeszcze więcej pracować żeby pokryć koszty ubiegłego roku – tłumaczy Madera.
Dodatkowe koszty generuje także szpital tymczasowy, który wszedł w strukturę Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Pierwsze półrocze tego roku szpital kliniczny zamknął 7 milionową stratą w budżecie.
Dariusz Madera:
Autor: Diana Bogacz-Kotulak