Pierwotnie to zarząd stowarzyszenia zaprosił na rozmowy prezydenta Opola, ale ten odmówił spotkania w biurze zarządu i zaprosił do ratusza. Problem dotyczy kryzysu, jaki pojawił się po usunięciu ze statutu punktu, że to prezydent Opola jest przewodniczącym aglomeracji.
Zdaniem Arkadiusza Wiśniewskiego cały problem bierze się z tego, że plany rozszerzenia granic Opola zupełnie niepotrzebnie przeniesiono na sprawy aglomeracji. Wójtowie i burmistrzowie gmin ościennych – członkowie stowarzyszenia – odpowiadają: to kolejny przejaw niepoważnego traktowania nas przez prezydenta. Rozmowy w ratuszu nie będą więc łatwe, bo w tle są duże pieniadze i nie mniejsze ambicje. Spotkanie rozpocznie się dziś o 14.