Dzwony muszą bić zdecydowanie ciszej. Tak orzekł sąd administracyjny w Opolu w sprawie: jeden z mieszkańców kontra Parafia Matki Boskiej Fatimskiej w Grudzicach. Mieszkaniec kupił dom tuż obok kościoła, więc wiedział na co się decyduje – dziwi się proboszcz ks. Leonard Makiola. Dziwi tym bardziej, że nikt nie przyszedł, nic nie powiedział tylko od razu przysłał policję.
Wielu mieszkańców też nie jest zadowolonych z wyciszenia dzwonów. Nawet ci, którzy mieszkają blisko kościoła mówią, że teraz prawie ich nie słychać. Proboszcz czeka obecnie na firmę z Krakowa, która dokona pomiaru hałasu. W tej okolicy nie jest to proste, bo w pobliżu przebiega ulica Strzelecka, a nieopodal jest remiza strażacka, skąd samochody wyjeżdżają na akcje. Próbowaliśmy skontaktować się z niezadowolonym mieszkańcem. Telefon owszem odebrał, ale kiedy nasz reporter się przedstawił, natychmiast odłożył słuchawkę.