Trudny, pandemiczny sezon w opolskiej filharmonii zakończony. To nie był łatwy czas dla instytucji kultury, jednak po okresie lock – down-u koncerty cieszyły się dużym zainteresowaniem. – Sale wypełnione były maksymalnie, ale zgodnie z pandemicznymi wymogami. Powoli widzimy światełko w tunelu – mówi Przemysław Neumann, dyrektor Filharmonii Opolskiej.
– Rozpoczęliśmy sezon w miarę normalnie. Przez pierwsze tygodnie wyglądało to bardzo obiecująco, aż do końca października. „Requiem” Mozarta był ostatnim koncertem przez świętem Wszystkich Świętych. Przez kolejne miesiące nie mogliśmy już grać z udziałem publiczności. Determinowało to wswzystkie nasze działania. Musieliśmy ograniczyć repertuar oraz skład muzyków. Graliśmy koncerty kameralne – tłumaczy dyrektor FO.
W przyszłym roku Filharmonia Opolska obchodzić będzie Jubileusz 70-lecia.
Przemysław Neumann:
Autor: Joanna Ozga