Mieszkańcy Groszowic i działacze Partii Razem protestują przeciwko budowie spalarni odpadów na terenie Opola. Chcą, by ich apel został usłyszany,a temat poruszony na sesji rady miejskiej. Zdaniem protestujących instalacja, która miałaby powstać w odległości trzech kilometrów od wyspy Bolko i kilkuset od zabudowań mieszkalnych, będzie emitowała szkodliwe dioksyny.
– Rozpoczynamy akcję zbierania podpisów pod projektem uchwały obywatelskiej. Mieszkańcy są bardzo zaniepokojeni pomysłem na spalarnię śmieci tuż przy wyspie Bolko, kąpielisku i zabudowaniach, gdzie mieszkają ludzie. Będziemy walczyć i liczymy na głos rozsądku radnych opolskich – mówi Dorota Kurpiers ze społecznego komitetu „Stop Spalarni w Opolu”.
– Celem naszych działań jest to, żeby temat budowy spalarni był omawiany na najbliższej sesji rady miasta Opola. Zależy nam na dialogu z radnymi i panem prezydentem, żeby pozmawiać i przedstawić inne możliwości. Jak popatrzymy sobie holistycznie na Polskę, to mamy wystarczająco dużo spalarni i problem jest w tym, że samorządy zwietrzyły biznes – wyjaśnia Kamila Jarońska z partii „Razem”.
– Zadaję pytanie: na co ma zarobić ten spalarniowy biznes? Może na utrzymanie stadionu, który Zakład Komunalny w Opolu buduje. Mamy nadzieję, że plany inwestycyjne Zakładu Komunalnego będą zmienione – dodaje Małgorzata Sulikowska, inżynier środowiska ze społecznego komitetu „Stop Spalarni w Opolu”.
Komitet wiosną zebrał pół tysiąca podpisów pod petycją do opolskiego magistratu. Dziś na wyspie Bolko działacze zachęcają do podpisania się pod projektem uchwały. Jutro (16.07) zaplanowane jest spotkanie z mieszkańcami Groszowic.
Dorota Kurpiers, Kamila Jarońska, Małgorzata Sulikowska:
Autor: Fabian Miszkiel