Sytuacja miała miejsce 31 stycznia. Tuż przed północą dyżurny głubczyckiej policji otrzymał zgłoszenie od mieszkanki domu jednorodzinnego: jej ojciec zabarykadował się w jednym z pomieszczeń, odkręcił 11-kilogramową butlę z gazem i zagroził wysadzeniem w powietrze siebie i posesji.
– Desperat odkręcił już butlę gazową – relacjonuje sierżant sztabowy Wioletta Tarasiewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głubczycach. – Na miejsce skierowani zostali policjanci, którzy w rozmowie ze zgłaszającą ustalili, że była to kolejna próba wysadzenia domu przez mężczyznę. Nie czekając ani chwili policjanci weszli do domu, gdzie wyczuli ulatniający się gaz. W jednym z pomieszczeń zastali mężczyznę zgodnego z rysopisem. 60-latek został obezwładniony przez funkcjonariuszy i tak oczekiwał do przybycia pogotowia.
Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Policjanci zakręcili butlę gazową i przewietrzyli dom. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych udało się zapobiec tragedii, nie doszło do eksplozji ani do zatrucia gazem.
Wioletta Tarasiewicz:
Autor: Paulina Lechowska