W trzecim spotkaniu, które zostało rozegrane w hali Azoty, kędzierzynianie pewnie pokonali PGE SKRĘ Bełchatów. Emocji nie brakowało w pierwszym secie, wygranym przez ZAKSĘ. Od drugiego seta pokaz gry, do której przyzwyczaili swoich kibiców trójkolorowi. Pokonali oni ostatecznie PGE SKRĘ Bełchatów 3:0 i awansowali do finału Plusligi. W niedzielnym meczu w dalszym ciągu nie grał libero, Paweł Zatorski, który nabawił się kontuzji pleców. W jego miejsce do gry został oddelegowany przez trenera Nikolę Grbica, Adrian Staszewski.
– Ta myśl, że będę grał nie na swojej pozycji siedzi w głowie. Same zachowania na boisku, w obronie, w przyjęciu są zupełnie inaczej, także myślę, że każdy kto nie gra na tej pozycji, na początek ma mały mętlik w głowie. Cieszę się, że ten mecz wygraliśmy pomimo tego, że Pawła Zatorskiego nie było na boisku, no i czekamy na następny mecz.
To spotkanie w najbliższą środę. Przeciwnikiem w finale Plusligi siatkarzy będzie drużyna Jastrzębskiego Węgla. Początek spotkania w Kędzierzynie o godzinie 20:30. W finale, podobnie jak w półfinałach Plusligi, gra się do dwóch zwycięstw.
Adrian Staszewski:
autor: Andrzej Szarometa
zdjęcia: Justyna Matjas/PLS