W drugim i jak się okazało, ostatnim spotkaniu w finale PlusLigi siatkarzy, lepszą drużyną był Jastrzębski Węgiel. To ta drużyna po wygranej 3:1 sięgnęła po mistrzowski tytuł. Kędzierzynianie podobnie jak u siebie, wygrali pierwszego seta. Kolejne trzy należały już do jastrzębian. Jest jakiś niedosyt, ale jesteśmy wicemistrzami – mówił po spotkaniu Kamil Semeniuk, przyjmujący Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
– Przegrywamy ten finał, ale mimo to ja myślę, że powinniśmy być zadowoleni z wykonanej pracy. Był to szalenie trudny sezon, mimo że on się dla nas nie kończy, bo teraz mamy naprawdę historyczne wydarzenie. Gramy w finale Ligi Mistrzów, więc z podniesionymi głowami będziemy tam jechać i chcemy na pewno tam zwyciężyć.
W wielkim finale Ligi Mistrzów, kędzierzynianie spotkają się z Weronie z Trentino Itas. Mecz 1 maja o godzinie 20:30.
Kamil Semeniuk:
Autor: Andrzej Szarometa
zdjęcia: Piotr Sumara/PLS