Dzisiaj w ratuszu głosowany jest wniosek dotyczący zawieszenia prezesa Wodociągów i Kanalizacji w Opolu. To efekt konfliktu, który od prawie miesiąca wstrząsa miejską spółką. Wczoraj prezes WiK upublicznił wyniki pracy komisji doraźnej ds. mobbingu w spółce. Drugie postępowanie w tej sprawie prowadzi rada nadzorcza. Wyniki jej prac nie zostały jeszcze opublikowane.
– Można mnie zawiesić tylko w przypadku kiedy stan zdrowia nie pozwala mi pozostać na stanowisku prezesa – podkreśla Ireneusz Jaki. – Plan, który ma prezydent Wiśniewski razem ze swoją radą nadzorczą jest oczywisty, żeby mnie wyeliminować z postępowania, żebym nie uczestniczył w nim jako prezes zarządu. Myślę, że to jest ich główny cel. Państwo chcą mataczyć. Boją się swoich błędów, boi się prezydent, boją się jego wiceprezesi, który zostali powołani.
W miejskim przedsiębiorstwie ścierają się interesy polityczne Solidarnej Polski oraz obozu Arkadiusza Wiśniewskiego. Z obu stron płyną wzajemne oskarżenia dotyczące m.in. rzekomego mobbingu pracowników, nieprawidłowości przetargowych czy niegospodarności.
Ireneusz Jaki:
autor: Fabian Miszkiel