„Mamy miejsce na przyjęcie każdej ilości zboża” – tak brzmią zapewnienia ze strony podmiotów skupowych, których przedstawiciele wzięli udział (09.05) w spotkaniu zorganizowanym przez samorząd województwa opolskiego. To odpowiedź na apel organizacji rolniczych z regionu, które zaniepokojone są sytuacją na rynku zbożowym oraz importem z Ukrainy.
– Pytamy, na ile przedsiębiorstwa skupowe są przygotowane na żniwa – wyjaśnia Marcin Oszańca, szef departamentu rozwoju obszarów wiejskich opolskiego urzędu marszałkowskiego. – Z doniesień medialnych wiemy, że 9 mln ton zboża, to szacowana nadmierna ilość, która zalega w Polsce i musi zostać wyeksportowana. Pytamy podmiotów skupowych, jaka jest prawdziwa sytuacja na rynku zbóż i jakie są ich moce przerobowe. Szczególnie w zbliżającym się okresie żniwnym – dodaje.
– Skup cały czas trwa, mamy wolne powierzchnie magazynowe pod zboża, które sprzedają producenci. Są przygotowane do tego, żeby na bieżąco przyjmować każde ilości, bo te które do nas spływają, są dużo mniejsze niż nasze możliwości – wyjaśnia Arkadiusz Barylski, dyrektor zarządzający BZK Group.
– Jeśli tak to będzie, to jeden problem byłby rozwiązany, że jest miejsce. Ale drugą kwestią jest opłacalność i cena – wskazuje Antoni Konopka z zarządu województwa opolskiego.
– Robimy strategię sprzedażową. Nie czekamy co nam minister powie, kiedy mamy sprzedawać. Zachęcam rolników do tego, żeby nie słuchać polityków mówiących kiedy sprzedawać, a analizować rynek i organizować się w grupy – dodaje Mariusz Olejnik, prezes zarządu Spółdzielni Grup „Polski Rzepak i Zboża”.
Spotkanie miało charakter roboczy. Urząd marszałkowski – na jego podstawie – ma podjąć ewentualnie kolejne kroki związane z apelem organizacji rolniczych z regionu.
Marcin Oszańca, Arkadiusz Barylski, Antoni Konopka, Mariusz Olejnik”
Posłuchaj więcej:
autor: Fabian Miszkiel