Kilkaset osób bawiło się w sobotni wieczór w nyskim klubie muzycznym, który – mimo obowiązujących obostrzeń – wznowił swoją działalność. Kilka dni wcześniej w mediach społecznościowych pojawiły się informacje o planowanym otwarciu lokalu i zaproszenie do tzw. „Budowania struktur partii strajku przedsiębiorców”. W sobotę 23 stycznia kilka minut po 21.00 funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Nysie, Urzędu Celnego, a także przedstawiciele sanepidu przeprowadzali kontrolę w dyskotece na terenie Nysy. Na profilu klubu czytamy, że właściciel spodziewał się tej kontroli, jednak sytuacja, w jakiej się znalazł, nie pozwala mu na to, by nie prowadzić działalności. Teraz właścicielowi grozi wysoka kara pieniężna – informuje Janusz Trzęsimiech, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Nysie.
– W związku tymi podjętymi czynnościami kontrolnymi toczy się obecnie postępowanie administracyjne, które może zakończyć się wymierzaniem kary administracyjnej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami taka kara może się wahać, jeśli chodzi o przedsiębiorcę, w granicach od 10 do 30 tysięcy złotych – mówi Janusz Trzęsimiech
Osobne postępowanie w tej sprawie prowadzi także policja oraz służba celna. Pomimo to właściciel nie zrezygnował z prowadzenia działalności. W mediach społecznościowych już pojawiła się informacja, że kolejne tego typu spotkanie ma odbyć się w sobotę 30 stycznia.
Janusz Trzęsimiech: