Przekonuje o tym Przemysław Kubów, dyrektor Państwowego Gospodarstwa Rybackiego w Niemodlinie. Ta kojarzona w Polsce ze świętami Bożego Narodzenia ryba tradycyjnie i w tym roku pojawi się na stołach.
– Mieszkańcy województwa już rozpoczęli zakupy w gospodarstwach rybnych – dodaje dyrektor niemodlińskiego punktu sprzedaży karpia. – Trzeba przyznać, że mamy dosyć duży ruch. Jeszcze na początku miesiąca klienci pojawiali się sporadycznie, teraz już ruch się nasilił. Sprzedajemy rybę żywą lub patroszoną, w zależności od preferencji kupującego. Na tę chwilę ceny nie wzrosły i są takie, jak w zeszłym roku.
Obostrzenia epidemiczne spowodowały, że markety odchodzą od sprzedaży żywych ryb.
– To zmiana na lepsze – przyznaje Przemysław Kubów. – Jest tendencja odejścia od zakupu żywej ryby, przede wszystkim w marketach, czyli naszego głównego odbiorcy żywego towaru. Przechodzą one na rybę przetworzoną: filety, płaty. To dobry trend, który wymusza na gospodarstwach budowę przetwórni. Pozwala to na humanitarne obchodzenie się z rybą, z zachowaniem procedur wysokiego standardu. W naszym gospodarstwie zakończyliśmy już budowę takiej przetwórni.
W styczniu ruszy proces technologiczny, pozwalający produkować w Niemodlinie przetwory z karpia na dużą skalę.
– Mamy nadzieję, że dzięki temu ta zdrowa ryba przestanie się kojarzyć tylko z wigilijną kolacją – dodaje Przemysław Kubów.
Przemysław Kubów cz.1
Przemysław Kubów cz.2