Inwestycja była niezbędna do prawidłowego funkcjonowania kanalizacji sanitarnej w Kępie, Luboszycach i w Biadaczu. To miejscowości, które dynamicznie rozwijają się pod kątem mieszkalnictwa jednorodzinnego, a dotychczasowa infrastruktura wodno-kanalizacyjna była już przestarzała i przestała być wydolna.
Dzięki tłoczni we właściwy sposób będziemy dostarczać mieszkańcom wodę oraz odprowadzać ścieki – mówi Łukasz Sokołowski, prezes zarządu spółki Plada, która zajmuje się gospodarką wodno-kanalizacyjną na terenie gminy Łubniany.
Gdyby nie ten obiekt, to podwyższone ciśnienie w kanalizacji tłocznej, bo z taką mamy do czynienia w tych miejscowościach, uniemożliwiałoby rozbudowę sieci i przyłączanie kolejnych domów. A jeżeli chodzi mieszkańców już korzystających z tego układu kanalizacji, to na pewno odczują to w zakresie zmniejszenia awaryjności sieci. Tylko w lipcu ubiegłego roku odnotowaliśmy ponad 400 takich awarii – dodaje Sokołowski.
Awarie powodowały, że fekalia wypływały na posesje, zdarzało się też, że zalewało domy. Oczyszczenie posesji czy domów generowało duże koszty dla mieszkańców. Teraz mamy nadzieję, że będzie lepiej, co na pewno będzie dla nas dużym odciążeniem – mówi Anna Patelska, radna gminy Łubniany i mieszkanka Luboszyc.
Dla gminy była to strategiczna inwestycja. Z jednej strony tłocznia pozwoli pozbyć się problemów, które pojawiały się przez ostatnie lata. A z drugiej strony będzie możliwy rozwój sieci kanalizacyjnej co przełoży się również na rozwój mieszkalnictwa – dodaje wójt Łubnian Paweł Wąsiak.
Gmina nie partycypowała w kosztach inwestycji. Budowę tłoczni ścieków w całości sfinansowała spółka Plada. To jeden z elementów umowy, która została zawarta w ubiegłym roku pomiędzy gminą a spółką. Umowa ma charakter partnerstwa publiczo-prywatnego.
Łukasz Sokołowski, Anna Patelska, Paweł Wąsiak:
Autor: Diana Bogacz-Kotulak