Spotkali się przed starostwem by wyrazić swoje obawy i niepokoje. Nauczyciele, uczniowie, rodzice, samorządowcy i przedstawiciele Stowarzyszenia Polska2050 zebrali się w Kędzierzynie-Koźlu by zwrócić uwagę na problemy polskich uczniów.
– Skupiamy się przede wszystkim na dwóch obszarach. Po pierwsze sytuacja w polskiej edukacji. Lex Czarnek, ale to nie tylko to. A druga rzecz to jest stan polskiej psychiatrii, opieki nad młodymi ludźmi, dzieciakami. Są oni w trudnej sytuacji i nie jest to tylko kwestia pandemii ale również sytuacji w edukacji – mówi społecznik Marcin Tumulka.
– Przede wszystkim trzeba by zwiększyć dostępność młodzieży do usług psychologów i psychiatrów. Psychiatrów dziecięcych jest w tej chwili w Polsce bardzo mało, są bardzo trudno dostępni, na wizytę czeka się bardzo długo. Musimy być też świadomi tego, że nie każdego rodzica czy ucznia stać na opiekę prywatną – mówi nauczyciel Jakub Mączyński.
– Najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji jest po prostu zawetowanie tej ustawy, zebranie grona specjalistów, którzy zajmują się edukacją, włączając w to rodziców i przedstawicieli młodych ludzi i rozpoczęcie poważnej dyskusji na temat tego, jak ma wyglądać polska szkoła – dodaje jeden z rodziców.
Podczas spotkania zwracano także uwagę na dyskryminacje młodzieży. Poruszono też kwestie zmniejszonej subwencji na naukę języka niemieckiego.
Marcin Tumulka, Jakub Mączyński, rodzic:
Autor: Magda Giczewska-Pietrzak