
Państwo zabiera nam obecnie zdecydowanie za dużo – uważa starosta opolski Henryk Lakwa. Jego zdaniem nie chodzi tylko o kompetencje, ale również o dochody, a to ma ogromny wpływa na działanie samorządów różnego szczebla.
– Dlatego musi się zmienić – podkreśla kandydat na senatora w okręgu nr 52. Bo – jak zaznacza – to samorządy najlepiej wiedzą, na co potrzebne są pieniądze w najbliższym otoczeniu mieszkańców.
-Dziś np. 50 procent podatku PIT trafia do Warszawy, przynajmniej część z tego powinna pozostać w powiatach i gminach. Kolejny przykład to podatek od osób prawnych, czyli naszych firm. 77 procent tej puli też przejmuje Warszawa. Te pieniądze, również powinny pozostawać w regionie. Po trzecie podatek VAT. Mamy w nim zerowy udział na poziomie tak gmin, jak i powiatów czy województwa – wylicza.
– Wciąż nie mamy środków z KPO, a to przekłada się nie tylko na większe i niepotrzebne obciążenie budżetu państwa – dodaje kandydujący do sejmu poseł Ryszard Galla. Ostatnio miałem okazję rozmawiać z kilkoma przedsiębiorcami, którzy twierdzą, że na rynku zleceń zaczyna pojawiać się stagnacja, bo jest coraz mniej nowych zamówień, mniej inwestycji – opisuje.
– Taki stan rzeczy zafundowali nam obecni rządzący – przekonuje także starający się o mandat poselski szef mniejszości niemieckiej Rafał Bartek. Tego nie zrobiły krasnoludki. Zabieranie kompetencji, ograniczanie dochodów samorządów to efekt działań posłów, polityków, tych których wybraliśmy w ostatnich wyborach. Pamiętajmy, że teraz znów staniemy przed decyzją kogo wybrać – dodaje.
Działacze ugrupowania przypomnieli też o zmniejszeniu finansowania na naukę języka niemieckiego jako ojczystego. A my przypominamy, że wybory parlamentarne już 15 października.
Henryk Lakwa, Ryszard Galla, Rafał Bartek:
Autor: Sebastian Pec