Kandydatów zgłaszać miały także tzw. „doły”. Chodziło o to, aby pojawili się na nich też mniej znani przedstawiciele mniejszości – podkreślali dziś liderzy środowiska w regionie. Listy otwierają jednak znane postaci.
Zaskoczeniem jest brak wśród kandydatów do senatu Herberta Czai czy Henryka Krolla. Komitet wyborczy Mniejszości Niemieckiej zdecydował, że w szranki staną najbardziej rozpoznawalne i cały czas aktywnie działające na danym terenie osoby. Stąd kandydatury Józefa Swaczyny i Róży Malik. Mniejszość jako minimum wyborcze zakłada zdobycie dwóch mandatów poselskich i jednego do senatu.