Sushi, lody pistacjowe, kawa na świeżym powietrzu i spacery bez maseczek – tego Opolanom brakowało najbardziej. Od soboty (15.05) zaczynają działać ogródki restauracyjne, a na zewnątrz można poruszać się bez maseczek. Sprawdziliśmy, jakie plany na ten dzień mają mieszkańcy Opola.
– Przez pół roku nie pracowaliśmy, wszyscy się stęskniliśmy za pracą i bardzo się cieszymy. Spodziewamy się, że będzie dużo ludzi, tym bardziej, że dopisała nam dzisiaj pogoda – mówi kelnerka Nela.
– Od rana chodziliśmy i szukaliśmy miejsca, gdzie można w końcu usiąść i zjeść śniadanie na zewnątrz. A do tego, jest świetna pogoda – dodaje Bartek.
– Fajnie jak jest słoneczko usiąść sobie rano na mieście i posiedzieć póki nie ma jeszcze ruchu i ogródki nie są przepełnione – wyjaśnia Krzysztof.
– Zaraz mamy zamiar wybrać się na jakieś małe piwko. Widać, ludzie bez maseczek chodzą normalnie, można zobaczyć uśmiech na twarzy – mówi Adam.
– Ogródki już ustawione, krzesełka i parasole już są. Jest pięknie – dodaje Michał.
– Właśnie idę kompletować cała rodzinę i zapraszam ich dzisiaj na „restauranting”. Idziemy na kawę, desery, lody. Jakoś trzeba ten dzień celebrować – mówi mieszkaniec Opola.
Należy jednak pamiętać, że mimo luzowania obostrzeń w pomieszczeniach i obiektach zamkniętych nadal obowiązuje zasłanianie ust i nosa.
Autor: Aleksandra Kus