
Nowy dyrektor, Artur Kamiński wycofał się z pomysłu – pełniącego obowiązki dyrektorskie do końca roku 2023 roku – Jerzego Hajdugi o obniżeniu wynagrodzenia pielęgniarek z tytułem magistra. Gdyby nie zgodziły się one na propozycję nowej umowy – mogły stracić pracę.
– Nieporozumienia związane z wynagrodzeniami to wina nieprzemyślnej ustawy o wynagrodzeniu minimalnym – mówi Piotr Lisowiec, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Nysie.
– Było tak, że 28-letnia pielęgniarka z tytułem magistra, która przychodziła do pracy potrafiła zarabiać o 3 tys. zł więcej od swojej oddziałowej, która ma 40 lat pracy. Dlatego, że oddziałowa miała stawkę 6400 złotych brutto, a pielęgniarka-magister 8200 złotych. Jeśli chodzi o tę ustawę, to jest wielki chaos i niezadowolenie – argumentuje.
– Nie będziemy wręczać wypowiedzeń pielęgniarkom z grupy drugiej. Ma to związek z tym, że obecnie w Sejmie jest procedowany obywatelski projekt ustawy, który ma kompleksowo rozwiązać ten problem. Nie dotyczy on tylko szpitala w Nysie, ale wszystkich podmiotów leczniczych w kraju – tłumaczy Artur Kamiński, dyrektor szpitala powiatowego w Nysie.
– To jest niepotrzebny wewnętrzny konflikt. Jakby ta ustawa była dobrze przygotowana, nie byłoby żadnego problemu. Wobec takiej podwyżki za stopień magistra, pozostałe pielęgniarki mogą się czuć pokrzywdzone. Myślę, że dyrektor postąpił mądrze – dodaje Andrzej Kruczkiewicz, starosta nyski.

Podwyżki dla pielęgniarek z magistrem w nyskim szpitalu zostały wprowadzone w 2022 roku.
Piotr Lisowiec, Artur Kamiński, Andrzej Kruczkiewicz:
Szersza relacja:
autor: Fabian Miszkiel