8 października 2019 roku w lesie w Kuźni Raciborskiej oddział saperów z Gliwic usuwał pociski artyleryjskie. W czasie akcji doszło do wybuchu. Dwóch żołnierzy zginęło na miejscu, trzeci zmarł w szpitalu. Dwóch kolejnych, ciężko rannych żołnierzy trafiło do szpitali. Dziś – po szeregu operacji i wielomiesięcznej rehabilitacji – obaj poszkodowani odzyskali częściowo słuch. Było to możliwe dzięki skomplikowanemu leczeniu w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu. Dziś w Opolu (26.07) zaprezentowano efekty leczenia.
– Mam nadzieję na dalszą poprawę słuchu – mówi Tadeusz Pęcek, jeden z poszkodowanych saperów. – Słyszę do kilku metrów, przy czym trzeba jeszcze brać pod uwagę akustykę pomieszczenia. Na wolnym powietrzu ta odległość wynosi może metr. Słyszę szum, słyszę hałas, słyszę ciągły pisk – i z lewej i z prawej strony. Moja głuchota nie polega na tym tylko, że gorzej słyszę, ale także że słyszę ciągły szum – opisuje Pęcek.
Powrót żołnierzy do zdrowia był możliwy – między innymi – dzięki pomocy Fundacji Na Rzecz Rehabilitacji Zawodowej dla Służb Mundurowych i Ich Rodzin „Salut”. Organizuje ona zbiórki na leczenie żołnierzy, którzy w wyniku nieszczęśliwych zdarzeń doznali uszczerbku na zdrowiu. Opieką objęci są także członkowie rodzin m.in. policjantów, żołnierzy czy strażaków.
Przy okazji prezentacji wyników leczenia, fundacja złożyła na ręce prof. Krzysztofa Morawskiego specjalne podziękowania.
Tadeusz Pęcek:
Szersza relacja (mł. chor. Tadeusz Pęcek, Grzegorz Matyjaszczyk, prof. Krzysztof Morawski):
GALERIA:
Autor: T. Zbyszewski