Wraca 24-godzinny nadzór nad nielegalnymi wysypiskami w Kędzierzynie-Koźlu. To efekt pożaru jednego z takich miejsc, do jakiego doszło w czwartek (23.11) przy ulicy Chełmońskiego.
– Teraz obejmujemy nim także pozostałe – informuje Sławomir Kłosowski, wojewoda opolski. Chodzi o miejsca przy ulicy Portowej i Strzeleckiej. One będą podlegały szczególnej ochronie i to ze strony prezydenta miasta oraz policji – dodaje.
– Zabezpieczamy już w trybie stałym – wspomniane przez wojewodę – składowiska – zapewnia młodszy inspektor Hubert Adamek, komendant powiatowy policji w Kędzierzynie-Koźlu.
– Największym wyzwaniem jest fakt, że składowiska te znajdują się na terenie ogólnodostępnym – uważa.
Nadzór ma być realizowany w formie stałego patrolu policji lub straży miejskiej oraz monitoringu, czyli tak jak to było na przełomie 2020/2021 roku. Wtedy ujawniono to miejsce i zatrzymano tam kilka osób. Całodobowy nadzór trwał przez 9 miesięcy, do momentu, kiedy prowadząca sprawę prokuratura w Katowicach nie zbadała próbek substancji, jakie są w tym miejscu składowane. Potem patrole pojawiały się tam często, ale już nie w trybie całodobowym – dodaje Hubert Adamek.
-Zalecałem stały monitoring wszystkim opolskim samorządom, na terenie których znajdują się podobne miejsca już 8 sierpnia, po pamiętnym pożarze w Zielonej Górze – mówi z kolei wojewoda.
W regionie zidentyfikowano 20 takich składowisk. Dogaszanie tego w Kędzierzynie-Koźlu przy ulicy Chełmońskiego, ma potrwać do poniedziałku (27.11).
Sławomir Kłosowski, Hubert Adamek:
Autor: Magda Giczewska-Pietrzak/Sebastisan Pec