Oddziały Anestezjologii i Intensywnej Terapii wąskim gardłem w systemie opieki nad pacjentami zakażonymi koronawirusem. To nie liczba respiratorów jest tu problemem, sprzętu mamy pod dostatkiem, ale problemem jest kadra, która mogłaby ten sprzęt obsłużyć – mówił na antenie Radia Doxa wicemarszałek regionu Roman Kolek.
Problemem Opolszczyzny jest także fakt, że w większości to małe oddziały z kilkoma łóżkami, a to powoduje rozproszenie kadry. Pozytywnym przykładem jest Kędzierzyn-Koźle, gdzie po rozbudowie zwiększono potencjał tamtejszego Oddziału Intensywnej Terapii do 20 łóżek – ocenia Kolek.
Duży oddział to jest szansa na to, że jesteśmy w stanie skoncentrować kadrę na odpowiedniej powierzchni w jednym miejscu, z możliwością bezpiecznego nadzoru.
W przypadku gdy mamy małe oddziały, a każdy z nich wymaga obecności lekarza anestezjologa i kadry pielęgniarskiej – to wiąże się z rozproszeniem.
Struktura i wielkość oddziałów w naszym regionie pokazuje, że jest mała możliwość zorganizowania opieki dla pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2 – wyjaśnia marszałek.
Obecnie każdy OIOM powinien być podzielony na dwie części, dla pacjentów covidowych i tych, którzy nie są zakażeni, ale w naszych realiach, szpitale nie są w stanie wprowadzić takiego rozwiązania – dodaje wicemarszałek.
Roman Kolek apeluje również o szeroką współpracę wszystkich organów zarządzających placówkami ochrony zdrowia. Zdaniem wicemarszałka powinna zapaść decyzja dotycząca ograniczenia działalności niektórych szpitali, tak by uwolnić kadrę medyczną do tych placówek, gdzie potrzeby i zakres pracy jest szerszy .