Rozumienie ze słuchu, czytanie ze zrozumieniem i wypowiedź pisemna – maturzyści napisali podstawową maturę z języka angielskiego. Choć sami egzaminowani twierdzą, że zadania były łatwe, zaskoczyło ich zadanie otwarte na końcu arkusza.
– Trzeba było wykazać się znajomością branżowego słownictwa – wyjaśniają maturzystki z Opola. – Szczerze, wydawało mi się, że egzamin był jeszcze łatwiejszy, niż to, co rozwiązywaliśmy przygotowując się do matury. Jak większość maturzystów, obstawiałam list w dłuższej formie pisemnej. Było jednak coś innego, zaskoczyło mnie to.
– Liczyłam na przyjemniejszy temat – zdradza jedna z egzaminowanych. – A tu trzeba było opisać proces rekrutacyjny do firmy i rozmowę kwalifikacyjną. Trzeba było użyć biznesowego słownictwa. Matura trwa 120 minut, ale większość maturzystów wyszła szybciej. Nie wiem, czy ktokolwiek został do końca przeznaczonego czasu. Cieszy nas natomiast, że nie musimy mierzyć się z ustnym egzaminem, bo to bardzo stresujące.
Tegoroczne matury ustne zostały odwołane. Jutro (7.05) rano uczniowie zmierzą się z arkuszem z języka angielskiego na poziomie rozszerzonym, a po południu – z filozofii, również na poziomie rozszerzonym.
Autor: Anna Dziaczuk