Chodzi m.in. o kwestię ziemi po spółce TOP FARMS w powiecie głubczycki. Grunty w tym roku częściowo wracają do zasobów KOWR-u, a następnie mają zostać przekazane w dzierżawę rolnikom. Przedstawiciele opolskiej Konfederacji twierdzą, że przetarg na podział pierwszej partii tych terenów został wstrzymany.
– Mamy tu do czynienia z szeregiem niejasności, dlatego tą sprawą powinny się zająć odpowiednie służby – stwierdza Włodzimierz Skalik, lider opolskiej Konfederacji. – Żądamy niezwłocznego przystąpienia i dokończenia tej procedury. Rolnicy, którzy byli gotowi stanąć do tego przetargu mają zablokowane swoje pieniądze. Musieli je włożyć jako wkład do tej procedury. Ponadto, wstrzymana procedura uniemożliwia zagospodarowanie tej ziemi. Obecnie leży odłogiem zamiast być uprawiana.
– W pełni zgadzamy się z hasłem, że polska ziemia powinna należeć do polskich rolników, ale proces pozyskiwania tej ziemi musi być jawny i dostępny dla wszystkich – dodaje Karol Tobolak, Ruch Narodowy Opolskie.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej przedstawiciele opolskiej Konfederacji zwrócili też uwagę na kwestię pojawiających się ciągle zmian kadrowych. Opolski KOWR odniósł się do sprawy w oświadczeniu, które umieścił na swojej stronie internetowej. Informuje tam m.in. że przetarg nie został unieważniony, a procedura nadal jest w toku.
Pełna treść oświadczenia: https://www.gov.pl/web/kowr/komunikat.
Włodzimierz Skalik, Karol Tobolak:
Autor: Paulina Lechowska