Jak informuje Piotr Mielec, Radny miasta Opola oraz dyrektor Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, ani branża turystyczna ani gastronomiczna nie odrobią swoich strat poniesionych podczas pandemii. Choć ruch w minione wakacje był zdecydowanie większy niż w latach poprzedzających pandemię, to zaobserwować można, że ludzie poszukują miejsc spokojnych i na uboczu. Oprócz turystów ze śląska i dolnego śląska, można było zaobserwować zainteresowanie Opolszczyzną przez osoby ze świętokrzyskiego, podkarpackiego i podlaskiego.
– Ludzie szukają wypoczynku z dala od tłumu, z dala od zgiełku, niekoniecznie w miejscowości typowo turystycznej, tylko żeby mieć spokój. Nawet traktując te miejsca pobytowe jako bazę wypadową do zwiedzania i takich ofert jest dosyć sporo w województwie opolskim – mówi Piotr Mielec. Nawet obiekty noclegowe, które nie są agrotyrystyką, czyli gdzieś na wsi pokoje do wynajęcia w miejscowościach rolniczych. Takie obiekty cieszyły się dużym powodzeniem i miały pełne obłożenie przez całe wakacje.
Co 4 turysta szuka miejsca z dala od zgiełku dlatego województwo opolskie zaczyna być miejscem mocno atrakcyjnym do wypoczynku. W minione wakacje ZOO w Opolu, Zamek w Mosznej czy Jurapark w Krasiejowie pobiły rekord ilości osób odwiedzających.
Piotr Mielec:
Autor: Katarzyna Żurawska-Leśków