Słuchaj online
Dawid Tomala, zawodnik AZS-u Politechniki Opolskiej mistrzem igrzysk olimpijskich w chodzie na 50 kilometrów.
Tomala w znakomitym stylu pokonał rywali i zdobył złoto olimpijskie. Na metę wszedł z czasem 3 godzin 51 minut 8 sekund i 36 setnych sekundy.
– Na razie nie mogę uwierzyć w to, że zdobyłem ten medal – mówi Dawid Tomala. – Na razie przychodzi to zmęczenie po starcie. Ciężko jest uwierzyć w to, że mogłem wygrać z tak wspaniałymi zawodnikami. Bardzo w to wierzyłem, ale realistycznie patrząc, było to dla mnie nieosiągalne. Tak naprawdę sport po raz kolejny pokazuje, że jest nieobliczalny i przez to też jest wspaniały.
Tomala po raz drugi w karierze startował na 50 kilometrów. Do tej pory specjalizował się w dystansie na 20 km.
Po starcie w Sappore znajdował się w grupie pościgowej. Na 30-tym kilometrze wyprzedził rywali i zbudował sobie solidną przewagę.
– Najtrudniejszy były ostatnie metry – zaznacza Tomala. – Musiałem zapłacić za to, że wcześniej urwałem się chłopakom i wyrobiłem sobie taką dużą przewagę. Później tej energii brakło. Naprawdę już czułem zawroty głowy. Pomyślałem sobie, że jeżeli się przewrócę, to już nie wstanę. Bałem się naprawdę takiego troszkę omdlenia. Oczywiście, adrenalina buzuje, tylko, że z każdym metrem tej energii jest mniej. Nic takiego nie miało miejsca. To ogromna radość. Coś niesamowitego, nie do opisania po prostu.
Wicemistrzem został Niemiec Jonathan Hilbert, brąz zdobył Evan Danfee z Kanady. Medal Tomali to 11 krążek reprezentacji Polski w czasie igrzysk olimpijskich w Tokio.
Dawid Tomala cz.1
Dawid Tomala cz.2
Autor: Ewelina Laxy
