Spadł już pierwszy śnieg, a nocami mają miejsce przymrozki. To niebezpieczne dla ludzi, którzy są narażeni na długotrwałe oddziaływanie zimna. Warto pamiętać, że są wśród nich bezdomni, śpiący często w garażach, altanach czy po prostu na dworze.
-Mamy coraz więcej zgłoszeń dotyczących takich osób. Mogą one uratować czyjeś życie – mówi Beata Szpakowska, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu. – W tym czasie otrzymujemy więcej zgłoszeń od mieszkańców Opola, dlatego nasze kontrole są wzmożone, szczególnie w nocy. Osoby bezdomne przebywają w różnych miejscach, czasami na zewnątrz. Wtedy sprawdzamy, czy jest potrzebna pomoc medyczna. Jeżeli tak, wzywamy pogotowie, a jeśli nie, to po uprzedniej zgodzie takiego człowieka zawozimy go do noclegowni – tłumaczy Szpakowska.
– My pomagamy bezdomnym, wy też możecie – przekonuje Artur Wilpert z Caritas Diecezji Opolskiej. – Od 5 lat jesteśmy łaźnią. Dyżurujemy we wtorki i piątki od godz. 9:00 do 11:00. To było ogniwo, które najbardziej brakowało tym osobom. Oczywiście do tej łaźni doklejamy tą całą pomoc rzeczową, także administracyjną, pielęgniarską, która jest niezwykle potrzebna. Teraz mamy również akcję pt. „Mój dom w plecaku”. Zachęcamy, żeby przynosić plecaki, one przecież czasami zalegają w domu. W miarę możliwości, można je też wyposażyć. Czekamy w siedzibie Caritasu przy ul. Szpitalnej 5a – zaprasza Wilpert.
Najbardziej pożądanymi rzeczami, którymi można zapełnić takie plecaki, są termosy, kubki termiczne, środki czystości, bielizna, ciepłe skarpety i dobre buty.
Beata Szpakowska, Artur Wilpert:
Autor: Paweł Brol