Obecnie zgłosiło się około 270 osób, żeby szpital mógł działać w pełni potrzebny jest zespół 430 osób.
Jesteśmy realistami i zdajemy sobie sprawę, że na tym etapie rekrutacji kto chciał się zgłosić, to już to zrobił, dlatego obecnie brane pod uwagę są dwa kolejne rozwiązania na pozyskanie personelu – wyjaśnia Dariusz Madera, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.
Pierwszy to sięgnięcie po kadrę, która obecnie zajmuje się pacjentami covidowymi w szpitalach powiatowych.
W ramach wygaszania tych poszczególnych oddziałów szpitalnych będzie następować uwalnianie kadry, która teraz jest zaangażowana w obsługę pacjentów w szpitalach powiatowych. Liczymy na to, że część tej kadry będzie dalej chciała pracować z pacjentami covidowymi w szpitalu tymczasowym. Personel medyczny może pracować na dodatkowych dyżurach – tłumaczy Madera.
Docelowo szpital tymczasowy miałby przejmować zakażonych pacjentów, aby szpitale powiatowe mogły wygaszać oddziały covidowe i powrócić do swojej normalnej pracy.
Drugim sposobem na pozyskanie kadry byłoby sięgnięcie po medyków spoza Unii Europejskiej. Współpracujemy z firmami doradztwa personalnego, mamy już 30 zgłoszeń, głównie lekarzy – dodaje dyrektor USK.
Szpital tymczasowy będzie dysponował 150 łóżkami. W pierwszym etapie zostanie uruchomionych 10 łóżek OIOM-owych i 20 ogólnych.
Pierwsi pacjenci mają zostać przyjęci przed świętami.
Dariusz Madera: