Po niemal ćwierć wieku opolski ogród zoologiczny znów jest w posiadaniu króla zwierząt. A dokładniej – dwóch. 9 marca do zoo przyjechały lwy angolskie. Bracia Atos i Portos przybyli do Opola z Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego we wtorek w nocy. Gatunek, do którego należą duże koty jest zagrożony wyginięciem. W naturze zwierzęta żyją te żyją 12-18 lat, w ogrodach zoologicznych dożywają nawet 25 lat.
– W tym momencie samce oswajają się z nową rzeczywistością – mówi rzecznik opolskiego zoo Miłosz Bogdanowicz. – Obecnie bracia Atos i Portos aklimatyzują się w pomieszczeniach zaplecza nowego obiektu wybudowanego specjalnie dla nich. To czas, w którym zwierzęta zapoznają się z nowym miejscem, przeznaczonymi im pomieszczeniami, zapachami, dźwiękami oraz swoimi opiekunami. Opiekunowie z kolei uczą się rozpoznawać każdego z podopiecznych, odkrywając jego znaki szczególne i charakterystyczne zachowania. Wcześniej pracownicy przeszli kilkudniowe szkolenia w innych ogrodach zoologicznych, by móc bezpiecznie zajmować się tymi zwierzętami, które należą do I grupy zwierząt niebezpiecznych. Przy pracy z nimi nie może być miejsca na błędy.
Lwy mają około 3,5 roku. Ich dietę stanowią duże porcje wołowiny, kurczaki oraz króliki. W opolskim ogrodzie zoologicznym będzie można je zobaczyć najprawdopodobniej po świętach Wielkiej Nocy, kiedy to oficjalnie otwarty zostanie nowoczesny wybieg dla lwów i tygrysów.
Miłosz Bogdanowicz:
zdj.: ZOO Opole