
Tak wyglądała dzisiejsza (04.10) konferencja Wojciecha Komarzyńskiego. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości zaatakował politycznych oponentów z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– O tym, jak wykorzystuje się instytucje rolnicze w kampanii wyborcze,j możemy się przekonać udając się do Izby Rolniczej. Obwieszona jest banerami Polskiego Stronnictwa Ludowego. To jest obraz w jaki sposób PSL wykorzystywało również agencje rządowe. Dzisiaj w agencjach rządowych nie ma polityki – przekonywał Wojciech Komarzyński.
Na miejscu dyrektorowi Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa odpowiedział Marcin Oszańca, prezes PSL w regionie, który startuje z list Trzeciej Drogi.
– Prawo i Sprawiedliwość robi z instytucji publicznych hucpę polityczną. To przedstawia chociażby pan dyrektor, który jest politykiem Prawa i Sprawiedliwości. To też Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w Opolu, którego wicedyrektorem jest siostra pani poseł Violetty Porowskiej. To o czym mówi pan Komarzyński to totalne brednie – ripostował.
Później było jeszcze goręcej, pojawiły się wzajemne zarzuty, a skończyło się na przegadywaniu się. Na szczęście obaj panowie rozeszli się w zgodzie.
Wojciech Komarzyński, Marcin Oszańca:
autor: Fabian Miszkiel