Niedoszłego samobójcę uratował kolega i przybyli na miejsce policjanci. Nyskich mundurowych o niepokojącym zachowaniu 23-latka, tuż przed czwartą rano w minioną niedzielę (04.09) zaalarmował znajomy.
– Otrzymał on niepokojącego smsa, a sam bał się wejść na posesję z powodu biegającego tam psa – informuje starszy aspirant Magdalena Mazurek z tamtejszej komendy powiatowej. Tymczasem kontakt z 23-latkiem się urwał. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce, weszli na podwórko, a potem przez okno balkonowe do mieszkania. Tam znaleźli młodego mężczyznę, który już potrzebował pomocy.
Niedoszły samobójca trafił w ręce specjalistów, którzy udzielili mu niezbędnego wsparcia. Funkcjonariusze apelują, aby w takich przypadkach, gdy zagrożone jest ludzkie życie i zdrowie, bez wahania wzywać policję.
Magdalena Mazurek:
Autor: Sebastian Pec