
Braki paliwa do maszyn rolniczych w hurtowych cenach lub ceny paliw w hurcie wyższe niż na stacjach; trudna sytuacja na rynku zbóż i mleka – to były główne tematy dzisiejszego (01.09) protestu rolników Agrounii, których ciągniki wyjechały na drogi Opolszczyzny. Protestujący byli – między innymi w Prudniku i Głębinowie. O trudnościach mówili sami rolnicy, jak i lider formacji Michał Kołodziejczak:
Jak wskazywali protestujący spore problemy występują na Opolszczyźnie w związku ze skupem mleka. – Mleko kosztowało nawet 2,80 zł/l, a obecnie rolnicy otrzymują faktury za sierpień w wysokości 1,47 zł/l. Rolnicy nie wychodzą już nawet na tzw. zero, bo żeby wyszli, to litr mleka musiałby kosztować 2,00 zł – argumentowali.
Kolejnym problemem, o którym mówili działacze Agrounii jest cena za zboże. Jak wskazywali w województwie opolskim cena pszenicy za tonę wynosi 610 zł.
– Jak tu dalej funkcjonować przy cenie pszenicy – w jednym roku 1,5 – 1,6 tys. złotych za tonę, a w tym roku mamy 600 złotych – mówił jeden z rolników.
-Z paliwem jest katastrofa: w zeszłym tygodniu zamówiłem na swoje gospodarstwo 3 tys. litrów, dostałem połowę, bo mają jakąś reglamentację – dodał.
– Jak rolnik ma się czuć bezpiecznie? – pytał lider Agrounii, Michał Kołodziejczak.
Odnośnie sygnałów dotyczących rynku paliwowego zgłaszanych przez rolników koncern Orlen (główny dostawca dla sektora rolnego – przyp. red.) odpowiada, że problemu nie ma.
„Dostawy benzyny i oleju napędowego do wszystkich naszych klientów zewnętrznych oraz na stacje paliw Orlen przebiegają bez zakłóceń. Produkcja własna w rafineriach w Płocku i Gdańsku, uzupełniana importem realizowanym przez koncern, jest wystarczająca, aby wszyscy odbiorcy, którzy posiadają umowy z Grupą Orlen, byli zaopatrywani w taką ilość paliwa, jaką zadeklarowali” – podkreślił koncern w oświadczeniu w tej sprawie.
Jednocześnie spółka zwróciła uwagę, że Orlen posiada około 65 proc. udziału w polskim rynku paliw, obejmującego łącznie sprzedaż detaliczną prowadzoną przez stacje koncernu oraz hurtową na rzecz klientów zewnętrznych. „Pozostała część polskiego rynku bilansowana jest importem i obsługiwana przez niezależne firmy. Grupa Orlen nie odnosi się do działań pozostałych uczestników rynku, pośredników i importerów, wykonywanych przez nich umów i stosowanych polityk cenowych” – czytamy.
(źródło: Facebook.com/Agrounia/money.pl/TVN24; oprac. tz)