Tamtejsze kino „Diana” również korzysta z odmrożenia instytucji kultury i zaprasza na seanse.
– Frekwencja w sobotę i niedzielę pozytywnie nas zaskoczyła – przyznaje Jarosław Pytel, kierownik placówki. – Pierwszy weekend za nami. W piątek było raptem kilku widzów, więc mieliśmy obawy. Ale późniejsze dni pokazały, że prudniczanie też są stęsknieni za nami i za filmem. Można powiedzieć, że ruszyli do kina.
Repertuar na razie jest ułożony na dwa tygodnie.
– Są to seanse sprzed lockdownu, ale jesteśmy w trakcie realizacji zamówienia nowych propozycji – mówi Jarosław Pytel. Bilety można kupować w kasie kina.
Jarosław Pytel:
zdjęcie: FB/Kino „Diana” w Prudniku