Słuchaj online
Do grona żołnierzy Rzeczpospolitej dołączyło dziś (27.02) 60 elewów. Na placu przy 10. Opolskiej Brygadzie Logistycznej złożyli oni przysięgę wojskową. Decyzja o wstąpieniu do wojska jest wyzwaniem nie tylko dla przyszłego żołnierza. Często bohaterem drugiego planu jest rodzina, która czeka i z dala wspiera młodego szeregowego.
– Mój tata jest wojskowym – opowiada Elżbieta Kalbarczyk z Lotniczej Akademii Wojskowej. – Postanowiłam kontynuować rodzinną tradycję. Rodzice nie mają syna, więc ja włożyłam mundur.
– Córeczki już widziały mnie w mundurze, cieszą się, ale bardzo tęsknią – przyznaje szeregowy Edyta Henkelmann. – Na pewno teraz spojrzą na mnie inaczej. Ale jeśli przyjdą za kilka lat i powiedzą, że ich drogą jest wojsko, będę je wspierała całym sercem.
– Pierwsza dowiedziała się moja partnerka – mówi szeregowy elew Mateusz Zuchora. – Czas dla siebie mamy dopiero o 22.00, więc kontakt jest nieco utrudniony. Ale to jest wojsko.
– Mój syn ma 6 lat i jest zafascynowany tym, że tata poszedł do wojska – śmieje się szeregowy Tomasz Tokarczyk. – Uczy się wojskowych piosenek, kazał się żonie ogolić na łyso, żeby wyglądać jak tata. To mi dawało mnóstwo wiary i siły w chwilach zwątpienia – że ten mały człowiek we mnie wierzy, liczy na mnie i jest ze mnie dumny. Zresztą jak cała moja rodzina.
– Zdarza się, że mamy dzwonią i pytają, dlaczego syn czy córka nie odbiera telefonu – przyznaje kpt. Piotr Płuciennik, oficer prasowy 10. Opolskiej Brygady Logistycznej. – Często trafiają do nas jedynacy i to naturalne, że rodzice tęsknią i się martwią.
Przeszkolenie, w którym wzięli udział elewi było jednym z najtrudniejszych w ostatnich miesiącach. Niskie temperatury, śnieg i mrozy nie były dla uczestników taryfą ulgową. Do szkolenia zgłosiło się 87 osób, nie wszystkie jednak dotrwały do końca. Spośród 60 elewów, którzy złożyli dziś przysięgę było 11 kobiet.
Szeregowi, kpt. Piotr Płuciennik:
Zdj.: kpt. Piotr Płuciennik
