Władze Opola zapowiadają rewolucję w polityce mieszkaniowej. Zlecenie sprawy poza ratusz nie sprawdziło się. Efektem są około 30-sto milionowe nieściągalne długi i nie malejąca kolejka chętnych do otrzymania takiego lokalu. Zgodnie z przygotowanymi trzema projektami uchwał, ma się to diametralnie zmienić. Dziś (13.05) pierwszą część rozwiązań przedstawili prezydent Arkadiusz Wiśniewski oraz zajmujący się tą kwestią jego zastępca Janusz Kowalski.
To tylko część zmian zawartych w osiemnastostronnicowym projekcie. Do tej pory kwestię tę regulowała licząca trzy strony uchwała sprzed czternastu lat. Teraz ma się liczyć nie tyle czas oczekiwania w kolejce i miejsce na liście ale spełnianie określonych kryteriów. Uchwała trafi pod głosowanie najprawdopodobniej jeszcze w tym miesiącu.