Ma liczyć się szybkość w dotarciu z pomocą do pacjenta, redukcja kolejek do specjalistów, a także lepsze wykorzystanie sprzętu, jakim dysponują szpitale. To główne założenia wprowadzenia map potrzeb zdrowotnych, które przedstawił wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda. W urzędzie wojewódzkim przedstawiciele pięciu województw debatowali nad poprawkami w mapach, które trzeba przyjąć do końca kwietnia. – Potrzeby cały czas będą się zmieniały – nie ukrywa wiceminister zdrowia.
Jeżeli przygotowane przez Ministerstwo Zdrowia mapy potrzeb zdrowotnych pozytywnie zaopiniuje Komisja Europejska, to do Polski trafi 12 miliardów złotych na konieczne inwestycje w służbie zdrowia.