
Opolskie szpitale przepełnione. Na oddziałach w wielu miastach naszego regionu przebywają pacjenci z grypą. Między styczniem a marcem przypada bowiem szczyt zachorowań na grypę. Jako najlepszą formę profilaktyki specjaliści zalecają przyjęcie szczepionki.
– Jesteśmy w szczycie zachorowań. Jest mnóstwo chorych na oddziałach wewnętrznych, oddziałach nefrologii, kardiologii, także na oddziałach zabiegowych. Niestety mamy okres infekcyjny, to się przekłada na liczbę pacjentów hospitalizowanych – zwraca uwagę Piotr Feusette, dyrektor ds. lecznictwa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu.
– W Szpitalu Powiatowym w Nysie funkcjonuje Oddział Zakaźny. Tam mamy 16 łóżek. Na oddziale przebywa obecnie 14 pacjentów, czyli w zasadzie ten oddział jest wypełniony niemal w całości. Dysponujemy jeszcze dwoma wolnymi łóżkami, a to oznacza, że sezon grypowy trwa – dodaje Artur Kamiński, dyrektor szpitala w Nysie.
Podobnie sytuacja wygląda w Kędzierzynie-Koźlu.
– Obecnie spotykamy się z bardzo dużą zachorowalnością, jeżeli chodzi o infekcje. Przeważają infekcje wirusowe, oddziały są obłożone, dzieci jest bardzo dużo. Z tego co się orientuję, to w każdym szpitalu powiatowym jest bardzo duże obłożenie. Nie mamy jednak takiej sytuacji, że brakuje miejsc na oddziałach – dodaje Danuta Gmyrek, lekarz pediatra z oddziału klinicznego Kędzierzynie-Koźlu.
Dodajmy, że na oddziałach szpitalnych przebywają głównie osoby, u których rozwinęły się powikłania. Mowa m.in. o zapaleniach płuc czy uszu. Sama diagnoza grypy nie jest jeszcze powodem do hospitalizacji.
Piotr Feusette, Artur Kamiński, Danuta Gmyrek:
Autor: MGP