Spływają pierwsze dane dotyczące korzystania z usług turystycznych w sezonie letnim. Okazuje się, że wysokie ceny spowodowały konieczność oszczędzania. Polacy rezygnują z tygodniowych wakacji na rzecz kilkudniowych urlopów bądź decydują się na niekorzystanie z usług restauratorów. Kryzys gospodarczy uderza w mniej majętnych, którzy zaciskają pasa, podczas gdy osoby planujące spędzić ten czas w wyższym standardzie, są skłonni zapłacić więcej.
– Jeśli chodzi o Opolszczyznę to bywa różnie – mówi Piotr Mielec, dyrektor Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. – Rozmawiamy ze swoją branżą i mamy tutaj skrajne informacje. Z jednych obiektów napływają takie wiadomości, że ten rok jest lepszy niż poprzedni i tych turystów mają więcej. Oczywiście dotyczy to głównie obiektów rozpoznawalnych na czele z zamkiem Moszna. Jednak jest też wiele obiektów, hoteli oraz pensjonatów, gdzie narzeka się na mniejsze obłożenie.
W tym roku polscy turyści czekają do ostatniego momentu z realizacją planów wakacyjnych, czekając na obniżone ceny lub możliwość negocjacji. Mało optymistycznie zapowiadają się również jesień i zima. Systemy rezerwacyjne na ten czas są puste, podczas gdy w ubiegłych latach klienci już w wakacje bukowali sobie wyjazdy.
Piotr Mielec:
Autor: Paweł Brol