Słodycze z Opolszczyzny trafią do dzieci na Białorusi, które uczą się tam języka polskiego. Akcję 6 lat temu zainicjował Roman Kirstein. Po jego śmierci dzieło przejął jego syn, Piotr. Słodycze od św. Mikołaja z Polski trafią do ośrodków w Grodnie, Mińsku, Brasławiu, Mochylewie, ale też w Wołkowysku i Mołodecznie.- W minionym roku paczki dotarły do trzech tysięcy dzieci – podkreśla Andżelika Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi.
– Na Białoruś, oprócz słodyczy, zawieziemy też prezenty dla szkół – zapowiada Piotr Kirstein.
– Dzięki przetarciu szlaków przez mojego śp. ojca udało się w tym roku zebrać więcej środków niż rok temu – dodaje Piotr Kirstein. By kontynuować dzieło ojca, Romana Kirsteina, powołano fundację jego imienia. Paczki ze słodyczami wyjadą na Białoruś jeszcze przed Bożym Narodzeniem.