Najczęściej strażacy wyjeżdżali do wezwań w województwie małopolskim – ponad 1200 razy – oraz mazowieckim – ponad 330 razy. Łącznie 450 wezwań było w województwach łódzkim i podkarpackim. Doszło też do 150 uszkodzeń budynków.
Dwie osoby zginęły a jedna została ranna. Jak zaznacza rzecznik Państwowej Straży Pożarnej brygadier Karol Kierzkowski, sytuacja uspokoiła się późnym wieczorem:
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że w poniedziałek i wtorek na północy i południu Polski może dojść do burz z gradem. Ostrzeżeniem pierwszego, najniższego stopnia objęto województwa: warmińsko-mazurskie, podlaskie, opolskie, śląskie, świętokrzyskie, małopolskie i podkarpackie.
To nie była spokojna sobota także dla strażaków z regionu. Minionej doby interweniowali oni w naszym województwie 92 razy. Najwięcej, bo aż 65 zdarzeń dotyczyło usuwania skutków silnego wiatru i burz. Ponad połowa to interwencje na terenie powiatu krapkowickiego. Tam na skutek nawałnic doszło do uszkodzeń poszycia dachowego. Strażacy musieli też usuwać wiatrołomy, a część dróg była na czas prowadzonych prac nieprzejezdna. Sobotnią nawałnicę najpoważniej odczuli mieszkańcy Strzeleczek i Starego Paczkowa. W miejscowości Strzeleczki w wyniku silnych podmuchów wiatru doszło do uszkodzenia konstrukcji jednego budynku mieszkalnego. Z kolei w Starym Paczkowie, w wyniku uderzenia pioruna doszło do pożaru zabudowań gospodarczych. Na szczęście nikt w tych zdarzeniach nie został poszkodowany.
Autor: IAR/Magda Giczewska-Pietrzak