To już druga Wielkanoc w cieniu pandemicznych obostrzeń. Jak spędzą ją Opolanie i czy epidemia koronawirusa może popsuć ten dzień? O to zapytaliśmy kilku mieszkańców naszego regionu.
– To nie to, co zawsze – smuci się jedna z mieszkanek województwa. – Wszyscy już jesteśmy zmęczeni i czekamy na możliwość normalnego spotkania.
– Będziemy odpoczywać – przyznaje cała rodzina. – Dużo jeść, spokojnie przebywać w domu, oglądać telewizję. Może wyjdziemy na spacer.
– Najtrudniejsza jest niemożliwość pełnego uczestnictwa w liturgiach – mówi inna Opolanka. – Trzeba dobrze przeżyć ten czas sam na sam ze sobą.
– To są rodzinne święta – przypomina inna pani. – Na tym najlepiej się skupić, spędźmy je z najbliższymi.
W kościołach wciąż obowiązuje limit wiernych – jedna osoba na 20 metrów kwadratowych. Dziś (4.04) i jutro przy świątecznym stole spotkać może się nie więcej niż 5 osób, ale wyłączając z tego domowników. Bez względu na to, z ilu osób składa się dana rodzina zamieszkująca razem, może ona zaprosić maksymalnie 5 dodatkowych osób. Co ważne, osoby zaszczepione nie podlegają tym obostrzeniom i mogą nas odwiedzać bez limitów.
Autor: Anna Dziaczuk