Słuchaj online
Jak mantra powraca temat wynagrodzeń dla pracowników. Ratusz nie chce składać obietnic bez pokrycia ponieważ sytuacja pandemiczna nadszarpnęła miejski budżet. Władze miasta podkreślają również, że na przestrzeni ostatnich lat płace pracowników MOPR-u w Opolu były kilkakrotnie zwiększane. Trwają mediacje z protestującymi w tej sprawie.
– Problemem jest również słaby prestiż zawodu pracownika socjalnego – wyjaśnia Małgorzata Kozak, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu. – Pracownikom w mojej ocenie chodzi o to, żeby świat dowiedział się, kim jest pracownik socjalny i chodzi o to też żeby zbudować ten prestiż, bo jeżeli prestiż tego zawodu będzie na odpowiednim poziomie to będzie też odpowiednie wynagrodzenie
– W roku 2017 zostało podpisane porozumienie na mocy, którego pracownicy MOPRu do roku 2019 otrzymali podwyżkę w kwocie 640 złotych – wyjaśnia Przemysław Zych – zastępca prezydenta miasta Opola – Miasto ze zrozumieniem podchodzi do postulatów protestujących ale ma na uwadze to, że pandemia uszczupliła budżet, a priorytetem w tej chwili jest utrzymanie miejsc pracy.
Głos w sprawie zabrała również przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników MOPW w Opolu, która podkreśla, że w obecnej sytuacji nie wyklucza, że dojdzie do strajku.
– Jest to ostateczność dla nas. Na razie wybieramy takie formy protestu, które nie paraliżują w żaden sposób pracy ośrodka. Zobaczy jakie skutki przyniosą te działania – mówi Maria Kamińska przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników MOPR w Opolu.
Protestujący podkreślają, że kluczowe są dla nich rozmowy mediacyjne – to w jaki sposób się potoczą pokaże jak mają dalej postępować.
Sytuacja jest dynamiczna. Przypomnijmy na ulice Opola wyjechało auto, które od wtorku nagłaśnia sprawę pracowników MOPR-u w Opolu . Jak podkreśla przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników MOPR w Opolu, dzięki tej akcji mieszkańcy Opola dowiedzieli się o sytuacji, w jakiej znajduje się opolski MOPR.
