W trwających od wczoraj konkurencjach uczestniczy 26 zespołów ratownictwa medycznego z całej Polski. W każdej drużynie jest po trzech zawodników oraz niemal 20 kilogramów niezbędnego sprzętu ratunkowego.
– Podczas mistrzostw sędziowie oceniają zespoły pod kątem prawidłowego wykonania, ale także rozpatrują ewentualne odwołania – mówi Roman Bocian, lekarz, sędzia główny zawodów. – Każde zadanie jest inaczej punktowane, są zadania trudniejsze i łatwiejsze oraz bardziej lub mniej rozbudowane.
– Zawody rozpoczęły się w poniedziałek około godziny 19:00, a skończyły się o 3:00 w nocy. Były dwie nocne konkurencje – na łowisku w Moszczance, a druga na boisku. Trzeba było także zbadać dziecko i dowiedzieć się, dlaczego doszło do dysfunkcji w oddychaniu – mówi Tomasz Gatnikiewicz, organizator mistrzostw, przewodniczący związków zawodowych „Solidarność” przy Opolskim Centrum Ratownictwa Medycznego.
– W nocy było dość błotniście, bo padał deszcz i przeszła burza. Fajne są mistrzostwa, bo to niby taka odskocznia choć działamy w ramach pracy, ale ważne jest doświadczenie, jakie dzięki nim zdobywamy. A to jest najważniejsze, bo lepiej będziemy działać w sytuacji kryzysowej ratując czyjeś zdrowie i życie – mówi Samuel Modrzewski, ratownik medyczny z Katowic.
Mistrzostwa odbywają się w Jarnołtówku, a bazą dla zespołów jest Ośrodek Konferencyjno-Wypoczynkowy „Ziemowit. Spośród wszystkich drużyn zostanie wybrana jedna, która zdobędzie pierwsze miejsce w Opolskich Mistrzostwach Regionalnych w Ratownictwie Medycznym. Wyniki mistrzostw poznamy w środę (22.06). Jedna z drużyn biorąca udział w zadaniach, jadąc do kolejnej bazy, udzieliła pomocy osobie, która spadła z rusztowania. Dzięki szybkiej reakcji mężczyzna dojechał do szpitala.
Roman Bocian, Tomasz Gatnikiewicz, Samuel Modrzewski:
Autor: Katarzyna Żurawska-Leśków