Trzecia Droga do wyborów samorządowych ma iść razem. Pewna jest wspólna lista do sejmiku województwa. Jednak jej ułożenie nie będzie łatwe, bo w kwestii struktur lokalnych przewaga PSL (jako najstarszej partii) nad Polską2050 (jedną z najmłodszych) jest ogromna. Łatwo nie będzie też w kwestii prezydentów, wójtów czy burmistrzów. Nie tylko dlatego, że część kandydatów startuje ze swoich własnych komitetów wyborczych.
– Chodzi też o to, że kandydaci Trzeciej Drogi – tak naprawdę – muszą mieć podwójne poparcie – mówi Piotr Sitnik, lider regionalnych struktur Polski 2050.
-My oczywiście mamy swoje ambicje i chcemy wystawiać ludzi, którzy powalczą o te funkcje pod naszym szyldem. Podobnie PSL. Będą też, wspomniane już osoby, startujące ze swoich komitetów. Dlatego rozmawiamy, także o tym, kto gdzie ma większe szanse. Jednak bez względu na to kogo dana kandydatka czy kandydat będą reprezentować, aby mieć poparcie Trzeciej Drogi muszą uzyskać akceptację obu ugrupowań – zapewnia dzisiejszy (18.01) Poranny Gość Radia Doxa.
-Na plus trzeba zapisać to, że zgłaszają się do nas osoby, które chcą z nami współpracować i zrobić coś dla swojego środowiska. Najczęściej są to nowe osoby w lokalnej polityce. Ich zdaniem Trzecia Droga, a konkretnie Polska 2050 da im tę szansę – podsumowuje Piotr Sitnik.
Wybory samorządowe odbędą się 7 i 21 kwietnia.
Piotr Sitnik:
Autor: DBK/SP