
To pierwsze tego typu głosowanie w sprawie budowy farm wiatrowych na terenie gminy w Polsce. Lokale wyborcze były otwarte od godziny 7:00 do 21:00 w tych samych obwodach, które zwykle działają podczas wyborów. Odwiedziliśmy kilka z nich.
Z pierwszych odpowiedzi mieszkańców, którzy wychodzili z lokali wyborczych wynika, że zagłosowali zwolennicy każdej z opcji.
– Mamy ładną okolicę, a będziemy mieli brzydką. Bardzo proste. To nie tylko o to chodzi. Tu mówimy też o korporacjach, które będą zarabiały, a nie ludzie. Poza tym, Trump powiedział, że zrywa z całością „Zielonego ładu”. To po co nam to.
– Ja mieszkam koło wiatraków i one naprawdę mi nie przeszkadzają. Po pierwsze: ekologia, po drugie za chwilę zabronią nam ogrzewania węglem, potem gazowego. Potrzebna nam jest jakaś biała energia, która nas ogrzeje, a wiatraki to jest biała energia.
Według nieoficjalnych informacji uzyskanych w lokalach wyborczych, które odwiedziliśmy, frekwencja na godz. 12:00 nie przekroczyła nawet 10% a w niektórych lokalach wyborczych oscylowała w okolicy zaledwie 5% Przypomnijmy, aby referendum było ważne musi wziąć w nim udział minimum 30% osób uprawnionych do głosowania.
Obecnie trwa liczenie głosów. Wkrótce poznamy wyniki referendum oraz oficjalne dane dotyczące frekwencji.
Mieszkańcy gminy Głubczyce:
Autor: MH